– O mój Boże! – zareagowała pracownica ambasady Rosji w Warszawie na telefon “młodego patrioty z Chersonia”. Poprosił on o radę, co powinien zrobić, aby jak najszybciej wrócić z Polski do domu i dać się zmobilizować do rosyjskiej armii, by walczyć z “nazistami”.