Prokuratura wojskowa rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, odpowiadając na pytanie ojca zaginionego żołnierza, stwierdziła, że zatopiony krążownik Moskwa nie wpłynął na ukraińskie wody terytorialne i nie znajduje się na liście jednostek i pododdziałów wojskowych, które brały udział w “operacji specjalnej na Ukrainie”.