“Niżej!” – krzyczy strażniczka, młoda blondynka w masce, popychając dziennikarkę Biełsatu. Alena Dubawik stojąc w pozycji „jaskółki” z rękami skrępowanymi za plecami, nie może pochylić się jeszcze niżej, strażniczka zadaje jej cios kolanem w podbrzusze. Kolejnego dnia scena się powtarza