Ukraińska reżyserka i dokumentalistka Alisa Kowalenko widziała wojnę już w 2014 roku, kiedy pojechała do Donbasu, by nakręcić film. Tam została schwytana przez separatystów. Obiecała sobie wówczas, że w razie wybuchu wojny na pełną skalę odłoży kamerę i z bronią w ręku ruszy do walki za ojczyznę.