Kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę, Lwów stał się jednym z najważniejszych miast na tyłach. Wielu mieszkańców wschodnich i centralnych regionów kraju znalazło tu schronienie. Przez lwowski dworzec kolejowy przewinęły się setki tysięcy uchodźców uciekających do Europy. O zmianach, jakie zaszły we Lwowie i o tym, jak miasto radzi sobie z rosnącymi napięciami opowiadają fotografie Jauhiena Atcieckiego, fotografa i dziennikarza z Mińska.