Wiadomości

Trump podwyższył cła na towary z całego świata. Na liście jest Ukraina, ale nie ma Rosji i Białorusi

Prezydent Donald Trump i sekretarz handlu Howard Lutnick prezentują listę objętych cłami partnerów handlowych USA. Waszyngton, 2 kwietnia 2025 r. Źródło: The White House / Flickr
Prezydent Donald Trump i sekretarz handlu Howard Lutnick prezentują listę objętych cłami partnerów handlowych USA. Waszyngton, 2 kwietnia 2025 r. Źródło: The White House / Flickr
podpis źródła zdjęcia

Swoją decyzję prezydent USA określił mianem "deklaracji niepodległości gospodarczej" Ameryki i "dniem wyzwolenia". Pełną lista objętych nowymi cłami krajów zaprezentował podczas wystąpienia w Ogrodzie Różanym Białego Domu.

Rosja nie ma wojsk ani sprzętu, który by pozwolił na osiągnięcie postawionych przez Putina celów militarnych - pisze Mark Thiessen. Zdj. Contributor/Getty Images

Trump może rzucić Putina na kolana – uważa felietonista Washington Post

Wiadomości

Amerykański prezydent podpisał rozporządzenie nakładające "wzajemne cła" o stawce co najmniej 10 proc. na towary importowane z zagranicy. Nowe stawki mają stanowić połowę zsumowanych ceł i pozacelnych barier handlowych stosowanych przez inne kraje. Oznacza to, że zostaną nimi objęte produkty pochodzące od niemal wszystkich największych partnerów handlowych Ameryki. Cła na towary z Chin wyniosą 34 proc., ze Szwajcarii - 31 proc., z krajów Unii Europejskiej - 20 proc., z Izraela - 17 proc., a z Wielkiej Brytanii - 10 proc. Najwyższe opłaty mają obowiązywać dla Wietnamu - 46 proc., Laosu - 48 proc. i Kambodży - 49 proc.


Tocząca wojnę obronną Ukraina zostanie objęta cłem na poziomie 10 proc., co stanowi stawkę minimalną. Na liście nie znalazła się Rosja ani blisko powiązana z nią ekonomicznie Białoruś. W rozmowie z telewizją Fox News sekretarz skarbu Scott Bessent wytłumaczył, że stało się tak dlatego, iż „Stany Zjednoczone nie handlują z Rosją” ze względu na obowiązujące już sankcje.

,,

- Ameryka większe straty zadaje sobie, niż reszcie świata – stwierdził rosyjski działacz opozycyjny, ekonomista Władisław Inoziemcew, komentując dla Vot Tak decyzję amerykańskich władz.


Według Inoziemcewa nie będzie ona miała realnego wpływu na Rosję i inne kraje Wspólnoty Niepodległych Państw, ponieważ dostarczają one Stanom Zjednoczonym przede wszystkim surowców, a intencją Donalda Trumpa jest ograniczenie obrotu produktami przemysłowymi, których produkcja miałaby wrócić do USA. Stany Zjednoczone importują stosunkowo niewielkie ilości ropy naftowej z Azerbejdżanu czy Kazachstanu.


Podczas przemówienia w Ogrodzie Różanym Trump określił wprowadzone zmiany jako monumentalne i historyczne, twierdząc, że stanowią one odwet za dekady "rabunku" ze strony innych państw świata. Wymieniał przy tym szereg rzekomych przewinień partnerów handlowych Ameryki - w jego ocenie przyjaciele USA byli w tym gorsi, niż wrogowie - twierdząc, że wykorzystały one otwartość amerykańskiego rynku, by się wzbogacić:

,,

- Nie obwiniam innych krajów. Obwiniam byłych prezydentów USA, którzy pozwolili na tę katastrofalną nierównowagę. Pokrywaliśmy ich deficyty, płaciliśmy za ich armie i zatroszczyliśmy się o świat. To się kończy.


Wcześniej Bruksela oświadczyła, że ​​w odpowiedzi na podwyższenie ceł przez Waszyngton wykorzysta „szeroką gamę opcji”.

,,

- Jeśli zajdzie taka potrzeba, mamy solidny plan reagowania i wykorzystamy go - powiedziała przewodnicząca Komisji Europejskiej.


Aktywiści na placu Albertinaplein w Brukseli domagają się bardziej zdecydowanych kroków przeciwko rosyjskiej inwazji na Ukrainę. 23 lutego 2025 r. Zdjęcie: Wiktor Dabkowski / eyevine / East News

Czy Europa może powstrzymać Rosję bez pomocy USA?

Analiza

Ursula von der Leyen podkreśliła, że Bruksela nie chce podejmować działań odwetowych „z urzędu”. Według niej siła Unii leży nie tylko w handlu, ale i w technologii, a europejski biznes jest ważny dla amerykańskich firm technologicznych. Komisja Europejska może zatem skorzystać z różnych instrumentów prawnych w celu ograniczenia dostępu do zamówień publicznych lub sprzedaży reklam cyfrowych na rynku.


Administracja Donalda Trumpa poinformowała, że uniwersalna, 10 proc. stawka celna będzie naliczana od 5 kwietnia, a cła na poszczególne państwa – od 9 kwietnia. Dzisiejszej nocy w życie weszły też zapowiedziane wcześniej 25 proc. cła na samochody i części do nich. Według analizy Reutersa nieoczekiwanie wśród produktów objętych tymi cłami znajdą się komputery z całego świata.


jkm, md / belsat.eu / Vot Tak, UNIAN, PAP

Więcej na ten temat Zobacz więcej
Najnowsze
Item 1 of 10