To, o czym wcześniej mówili tylko zwolennicy teorii spiskowych, wybrzmiało w Rosji na wysokim poziomie politycznym. Byłoby to śmieszne, gdyby nie było niebezpieczne dla państw byłego ZSRS - powiedział Biełsatowi historyk i komentator polityczny dr Alaksandr Frydman.