Przewodniczący opozycyjnej Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Mikałaj Kazłou ponad rok temu wyszedł na wolność po dwóch latach spędzonych za kratami. Mógł pozostać na Białorusi, ale nie czuł się tam wolny i nie mógł wykonywać swojej pracy. Kazłou wyjaśnił w rozmowie z Biełsatem, dlaczego ostatecznie zdecydował się wyjechać do Unii Europejskiej.